Dostaliśmy z mężem przedszkolną pracę domową - to znaczy my rodzice mieliśmy ją odrobić, a synek mógł nam jedynie pomagać. Na pomarańczowej kartce narysowane było jajko i naszym zadaniem było ozdobić je wg własnego uznania, chyba zrobić pisankę. A ja pisanek robić nie umiem :( Ale wymyśliłam, że może jajko będzie fajne i niepowtarzalne, jeśli wykorzystam moje hobby i zrobię miniaturową scenkę śniadania wielkanocnego. Zebrałam wszystkie zapasowe talerzyki, kubki, ciastka, kwiatki i inne miniaturki. Zrobiłam jajka ze szczypiorkiem, jajko z majonezem, wędliną, żółtym serem, bułki, dżemy i nutellę (oczywiście!), półmisek warzywnych smakołyków śniadaniowych, herbatkę, kawę, soki, drinki, lody. I talerzyk z pisankami :) Wiem, że nie mam talentu koleżanek-blogowiczek, ale uwierzcie, że bardzo się starałam i przy okazji fajnie bawiłam, mąż projekt zaakceptował, synek przyklejał ;)
Półprodukty:
Ostatecznie pisanka wygląda tak:
Na samym dole jest święconka, potem śniadanie, a wyżej napoje i desery :)
Zrobiło się świątecznie, tylko gdzie ta WIOSNA?? Pozdrawiam ;)
Śniadanko do schrupania! Ale dziecięciu do szkoły to może nie dawaj butelek z winem? ;D
OdpowiedzUsuńJestem całkowicie pod urokiem tej pisanki!
Fajna pisanka!!! I miniaturki świetne. Ale macie wymagającą panią w przedszkolu. Daj znać, jak oceniła Wasze zadanie domowe ;)Pewnie będzie zachwycona, jak i cała grupa dzieciaków. Miniaturki mają jakieś takie "magiczne" właściwości. Dawno temu zrobiłam swojemu wtedy jeszcze nie mężowi miniaturowe warzywka do ogródka jako część jego pracy dyplomowej. Pani się podobało.
OdpowiedzUsuńWygląda to bardzo smacznie :D. Ciekawy pomysł na pewno się wyróżni wśród innych prac :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na pisankę! Aż się zrobiłam głodna. Na pewno dzieciaki zlecą się podziwiać i pooglądać paluszkami :)
OdpowiedzUsuńJakie znowu "nie mam talentu"? Przecież to wszystko wyszło super, do zjedzenia po prostu :) Szczypiorek na jajkach - wow :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe komentarze :) Dzisiaj byliśmy na przedstawieniu wielkanocnym i bardzo fajne pisanki oglądaliśmy wykonane przez rodziców i rodzeństwo przedszkolaków, nie było dwóch identycznych, rodzice ujawnili swoja fantazję i zdolności :))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Wspaniałe wykonanie. Zazdroszczę tego talentu. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńFajnie, że poszliście własna drogą i zrobiliście coś z fantazją!:) Przy okazji zapraszam na mojego bloga o miniaturkach :http://littlethingsmatterr.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńIleż smakołyków:)
OdpowiedzUsuńMiniaturki świetne, aż chciałoby się schrupać :) Podziwiam za talent i pomysłowość oraz precyzję wykonania. A propos wcześniejszych wpisów - bardzo podoba mi się kuchnia, jest przytulna i po prostu piękna
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuń